piotr szczepanik puste koperty tekst

"Kochać, jak to łatwo powiedzieć", "Przesyłaj choć puste koperty", "Goniąc kormorany", "Żółte kalendarze" - Piotr Szczepanik, który śpiewał te słynne frazy, zmarł 20 sierpnia po długiej chorobie. Miał 78 lat
Znalazły się na niej największe przeboje Artysty: „Żółte kalendarze”, „Kochać”, „Goniąc kormorany”, „Puste koperty”, „Zabawa podmiejska”, „Nigdy więcej” i wiele innych. Album wydany na przezroczystym błękitnym krążku! Tracklista: Side A 1. Żółte kalendarze 2. Nigdy więcej 3. Przyszła do mnie nostalgia 4.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Piotr Szczepanik "Kochać – jak to łatwo powiedzieć, kochać – tylko to, więcej nic… W tym słowie jest kolor nieba, ale także rdzawy pył gorzkich dni. Nagle świat się mieści w twoich oczach, Już nie wiem, czy ciebie znam. Chwile, kolorowe przeźrocza. Biegną, szybko zmienia je czas”… Te jakże sentymentalne słowa Andrzeja Tylczyńskiego (1925–2009) do muzyki Andrzeja Korzyńskiego, wyśpiewane ciepłym głosem Piotra Szczepanika, pamięta chyba każdy, kto czasy swojej młodości spędził w latach 60. Tak jak i pamięta inne przeboje artysty: "Żółte kalendarze”, "Goniąc kormorany”, "Puste koperty”, "Każdy kogoś kocha”, "Nigdy więcej” czy "Zabawa podmiejska”. Był wtedy na ustach niemal wszystkich, rozkochując w sobie pół Polski. A może i prawie całą. Przy jego piosenkach wyznawano sobie miłość, kojono też rany po złamanym sercu. Jak zauważa dziennikarka Maria Szabłowska, siła Piotra Szczepanika od samego początku polegała na tym, że był zupełnie… odmienny. – Pamiętajmy, że rzecz działa się w czasach, kiedy narastała fala ostrego bigbitu. Inni zapuszczali włosy, łomotali i wrzeszczeli, a on łagodnie śpiewał swoje miłosne przeboje. – Myślę, że powinna istnieć taka równowaga. Naprzeciwko mocnego uderzenia delikatne, sentymentalne piosenki, które bardzo się ludziom podobały – potwierdza artysta, zapytany o tę odmienność przez krośnieński – Nie analizowałem nigdy specjalnie tego zjawiska. Robiłem po prostu swoje. I powiem rzecz taką, że bardzo rzadko słuchałem "młodego Szczepanika". Miałem wtedy inne, lepsze zajęcia. Tym najważniejszym zajęciem, było, jak dodaje… życie. Słodkie życie nad Świdrem Piotr Szczepanik nigdy nie ukrywał, że nie przepadał za zgiełkiem i splendorem, niejako tożsamymi z show-biznesem i branżą muzyczną. – Nie lubię tej całej otoczki, fleszy, fotoreporterów, gwiazd i całego tego szumu. Jest to dla mnie bardzo nużące. – Żyję w lesie. Kocham zwierzęta. Jeżdżę konno. Takie dolce vita w powiatowym wymiarze – mówi w rozmowie z "Magazynem Kuriera Lubelskiego". Ten las to podwarszawska wieś nad rzeką Świder, koło Kołbieli. Przeprowadził się tam mniej więcej piętnaście lat temu, by uciec od miejsca, w którym zrobiło się "ciasno i bogato". – Pałace, betonowe mury, różne takie. Masakra. Więc przeniosłem się (…) Do chałupy w krzakach, w lesie. Mam stajnię – hotel dla koni. Trzymam w nim klacz, Nainę. Jeszcze jeżdżę konno. Właściwie nie ma o czym opowiadać, ale jak ci zimno, to sobie napal. Żyję według tej zasady. Jest tam trochę roboty, żeby przetrwać. Wdzięk, który przetrwał Powód zamieszkania Szczepanika na wsi nie wynikał jednak z tego, że chciał zdezerterować z rzeczywistości, która go męczyła. – Jeżeli była dezercja, to taka, że przestałem nagrywać piosenki miłosne – wyznawał krótko po przeprowadzce w rozmowie z "Gazetą Wyborczą”. Był rok 2002. – Nie znaczy to, że byłem niezdolny do wykonywania takich piosenek czy niezdolny do miłości, tylko po prostu już mnie to trochę znużyło. Odpocząłem od nich jakieś piętnaście lat. Może dobrze się stało, bo gdybym usiłował kontynuować tę serię, to według porzekadła, że lepsze jest wrogiem dobrego, kolejne piosenki mogłyby odebrać wdzięk tym pierwszym, a tak przetrwały one tyle lat. Nie ma się z czego weselić I rzeczywiście… To, co Piotr Szczepanik nagrywał w późniejszych latach, odległe jest od jego starych przebojów. – Sięgam po wiersze Grochowiaka, Gajcego, Herberta. To ciekawe i piękne utwory, które nijak się mają do moich starych szlagierów, ale właśnie tym się teraz interesuję – mówił w "Magazynie Kuriera Lubelskiego”. Nie ukrywał, że jest w nim dużo smutku. – Ale kto powiedział, że wszyscy mają być weseli i mają się śmiać nawet wtedy, kiedy nie ma z czego? – zastanawia się w "Tygodniku Ciechanowskim". Emocje prosto z płuc Kiedy artysta słyszał pytanie o to, dlaczego w ogóle zaczął śpiewać, mówił o potrzebie "wydmuchiwania pewnych emocji". – Jak ten pies, który wyje do księżyca, a Szczepanik do mikrofonu. Dokładnie na tej samej zasadzie. – Nic mnie specjalnie nie mobilizowało, ja lubiłem sobie po prostu podśpiewywać. Jeszcze jako student śpiewałem w kabaretach i w teatrzyku studenckim. Byłem wówczas na festiwalu studenckim w Zagrzebiu, gdzie poznałem Andrzeja Korzyńskiego, który komponował potem muzykę do piosenek przeze mnie śpiewanych. Jedną z nich była "Goniąc kormorany”. Zdaniem Szczepanika sukces utworu wynikał z tego, że ludzie kojarzyli go ze sobą i swoim życiem. – I chyba na tym polega wielkość i swego rodzaju uniwersalizm tej piosenki. Poza tym cały czas była emitowana w radio i słuchana w różnych miejscach, wpisała się w pewien sposób w życiorysy. I to, że te piosenki przetrwały, nie jest moją zasługą, jako wykonawcy, a tych, którzy ich słuchali i polubili. Pierwsze miłości, młodzieńcza beztroska, to wszystko w dorosłym życiu doskonale się pamięta. Ten dzień wybrał los Piotr Szczepanik urodził się w Lublinie, 14 lutego 1942 r.. – To dobry dzień na urodziny, to Dzień Zakochanych. To nie ja wybierałem, tylko, myślę, los – mówił trzy lata temu w swoim rodzinnym mieście podczas programu Historia Mówiona Ośrodka "Brama Grodzka – Teatr NN”. Dzieciństwo spędził w domu przy ulicy Piaskowej, znajdującym się obecnie w dzielnicy Kośminek. Była to czynszowa kamienica, należąca do jego ojca. Z okna miał widok na… Majdanek, niemiecki obóz koncentracyjny wybudowany w roku 1941, a wyzwolony w 1944. Na tym samym spotkaniu opisywał swoje dzieciństwo jako beztroskie i radosne. – Bo młodość w ogóle jest beztroska – przypomniał. Uprawiał lekką atletykę, w tym skok wzwyż, ale większość czasu poświęcał książkom i poezji. Szczególnie ważnym miejscem stał się dla niego Dom Kultury, znajdujący się w Zamku Lubelskim. – Zacząłem te wizyty i zabawy artystyczne, łącznie z teatrem lalek, recytowaniem wierszy. I to była zabawa, której inspiratorką była pani dyrektor Domu Kultury. Po prostu nie lubię śpiewania Po maturze Szczepanik usiłował dostać się do szkoły teatralnej, ale bez powodzenia, wobec czego zasilił szeregi studentów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, na kierunku historia sztuki. Był rok 1961. – Miałem ogromne szczęście znaleźć się na tej uczelni jako przeciętny student i poznawać świetną młodzież. Wsłuchiwałem się w słowa moich profesorów. Była wspaniała atmosfera, bardzo ciekawe wykłady. Bardzo lubiłem wykłady ze sztuki średniowiecznej. Lubił też muzykę. Słuchał jazzu, ale także Elvisa Presleya czy The Beatles. A dziś? – Wieczorami słucham dobrego jazzu, starego i tego współczesnego, a ostatnio dość często włączam muzykę klasyczną. Na szczęście nie mieszkam w bloku, więc mogę sobie podkręcić głośniki na full – cieszy się w "Życiu na Gorąco”. A w wywiadzie dla uzupełnia. – Nieczęsto słucham utworów piosenkowych i nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Po prostu nie lubię śpiewania. Wolę zdecydowanie muzykę instrumentalną. Idol mimo woli Początki działalności artystycznej Szczepanika miały miejsce w kabarecie "Czart”, który określa dziś jako "wielką, piękną przygodę”, i w teatrze Akademii Medycznej "Dren 59”. Właściwy debiut miał miejsce w 1963 roku w Krakowie, na festiwalu piosenki studenckiej. Zaprzyjaźnił się tam wtedy z jazzowym pianistą Andrzejem Nowakiem. – Andrzej skomponował muzykę do piosenki "Chciałbym kiedyś…”, którą bardzo lubię. W Krakowie śpiewałem też piosenki Wiesława Dymnego, a Piwnica Pod Baranami była moją gościnną przystanią. Właściwie to o moim dalszym życiu, śpiewaniu i o tym, że piosenki przeze mnie wykonywane stały się szlagierami, zadecydowali radiosłuchacze. Nie czyniłem żadnych zabiegów ani specjalnie się nie starałem, aby stać się popularnym. Pierwsza "czwórka”, "Ricercar 64, śpiewa Piotr Szczepanik”, nagrana z grupą Tajfuny i zespołem Ricercar '64, rozeszła się w nakładzie sześciuset tysięcy egzemplarzy. Jak artysta przekonuje, taki sukces nie był jego celem. Właściwie to w ogóle nie planował kariery estradowej. – Nie jestem człowiekiem, który zmyśla i kłamie, absolutnie nie miałem wówczas i teraz w tym, co robię, żadnej interesowności. Porozumienie ponad niewiastami Charakter Piotra Szczepanika ma wiele wspólnego z muzyką, jaką wykonuje. Od kiedy pamięta, na długo zanim zaczął studiować historię sztuki, był introwertykiem. – W związku z tym w tej chwili nie przypominam sobie, kiedy to wspomniane wydmuchiwanie emocji w śpiewie wybiło się na pierwsze miejsce. Choć może nie do końca na pierwsze, bo na pierwszym miejscu jest chyba życie, a śpiewanie jest wpisane w ten całokształt. – Taki dziecięcy filozof był ze mnie, który żył w swoim świecie – uzupełnia autodiagnozę w "Życiu na Gorąco”. – I tak już zostało. Przyjaciół miałem w dzieciństwie i mam do dziś, ale bywa z tym różnie, bo przez całe swoje życie nigdy nie miałem prawdziwych przyjaciół w gronie męskim. Myślę, że mi trochę zazdroszczono kariery i tego, jak potoczyło się moje życie. Zawsze większe porozumienie miałem z niewiastami. Dusza i całokształt "Kochać", wielki przebój lat 60., to chyba jego najpopularniejsza piosenka. Zapytany, czy uznaje ją za najpiękniejszy swój utwór, zaprzecza. – Gdybym tak uważał, to mógłbym być posądzony o megalomanię. Ale wiem, że tak właśnie uważają panie i panowie, którzy tej piosenki słuchali i która przetrwała do dziś. Być może jest to utwór ponadczasowy. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, jak często sam był zakochany, zasłaniając się chęcią zachowania prywatności. Ale… – zafascynowany byłem bardzo często. A fascynują mnie kobiety nie tylko mądre, ale wyglądające estetycznie, co wcale nie znaczy, że piękne. Ja stawiam bardziej na duszę, na tak zwany całokształt. Cudze z jego wnętrza Szczepanik nie jest autorem swoich tekstów – te pisali dla niego między innymi wspominany Andrzej Tylczyński ("Kochać”, "Goniąc kormorany”, "Nigdy więcej”), Franciszek Walicki ("Puste koperty”) czy Jerzy Miller ("Żółte Kalendarze”, "Zabawa podmiejska”). Jak wspomina, kiedyś próbował pisać sam, ale mimo że "było to dość zgrabne i nie było żenujące”, to mu przez gardło nie przeszło. – Zadziałała autocenzura? – pada pytanie "Tygodnika Ciechanowskiego”. – Autocenzura i szczęśliwie obiektywizm. Od samego początku Szczepanik przykładał jednak wielką wagę do tego, co śpiewa. I przykłada do dziś. – Każdy z autorów, zanim napisał dla mnie tekst, siadał i słuchał, co mam mu do powiedzenia – mówi w "Magazynie Kuriera Lubelskiego”. – Długo gadaliśmy o wielu sprawach. O życiu, o piosenkach, o zdrowiu, o chorobach, o różnych takich. Oni mnie poznawali w ten sposób. I tak powstawały piosenki, których słowa dzisiaj traktuję, jakbym to ja je napisał. Jakby z mojego wnętrza wyszły. Wiersze, poezja, która mnie pasjonuje. Trochę aktorstwa, trochę polityki Na początku swojej kariery Szczepanik pojawiał się na wielu festiwalach studenckich, także za granicą. Na przełomie lat 60. i 70. występował na scenie i w telewizji wspólnie z Jackiem Fedorowiczem i Bohdanem Łazuką w ramach programu "Poznajmy się”. Coraz częściej też sięgał do utworów poetyckich. Próbował także swoich sił jako aktor: w 1979 roku zagrał tytułową rolę w telewizyjnej adaptacji "Chama” Elizy Orzeszkowej w reżyserii Laco Adamika, a w ostatniej dekadzie pojawił się w "Kto nigdy nie żył…” Andrzeja Seweryna i w "Moim rowerze” Piotra Trzaskalskiego. Angażował się też politycznie, od 1980 do 1989 roku współorganizując wraz z Solidarnością Festiwal Piosenki Prawdziwej oraz koncerty w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Po 1990 roku Szczepanik pełnił funkcję szefa Zespołu Współpracy ze Środowiskami Twórczymi w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy. W ostatnich latach bliżej mu jednak do Prawa i Sprawiedliwości, którą to partię poparł w wyborach w 2007 roku. Zasiadał też w komitetach poparcia w wyborach prezydenckich Lecha (2005) i Jarosława Kaczyńskiego (2010). Swoich przekonań jednak publicznie nie komentuje, przynajmniej nie w mediach. Szczęście bez obsypywania Chociaż Piotr Szczepanik na co dzień unika splendoru czy wywiadów i jest typem samotnika, podkreślał, że wcale mu ludzi nie brakuje. Po prostu taki jest. – Zawsze byłem outsiderem, stałem obok – przypomina. – Do tego z dużą dozą nieśmiałości. Ale nie byłem ślamazarą, bo jeśli ktoś mi nadepnął na odcisk, to potrafiłem oddać. Nigdy jednak nie miałem w sobie cech przywódczych. A jak patrzył na przeszło pół wieku swojej drogi muzycznej? – Oczywiście nie są to wspomnienia, które są gorzkie, bo te piosenki lubię – mówił w "Życiu na Gorąco". – Wiem, że one były popularne, zajmowały pierwsze miejsca na listach przebojów, wygrywały konkursy, ale ja nigdy nie byłem swoim fanem. Jednocześnie zarzekał się, że nie było w nim tęsknoty za młodością. – Gdybym ją miał, to byłbym w jakimś sensie kaleką. Młodość była, minęła, trzeba iść do przodu. Każdy wiek ma swoje prawa, trzeba umieć się godnie zestarzeć, choć czasami jest to trudne. Staram się zachować wewnętrzną młodość. Do szczęścia nie potrzebuję być obsypywany cukierkami. Łatwiej zostać sławnym niż bogatym A jakie Piotr Szczepanik miał rady dla młodych? W rozmowie z przyznawał, że nie życzy artystom stawiającym pierwsze kroki w zawodzie, aby zbyt poważnie traktowali to, co robią. – Bo wówczas bardzo ciężko się znosi, kiedy dostaje się po nosie. "Proporcja upadków i uniesień" zawsze istnieje i trzeba odnaleźć w tym wszystkim równowagę. Jednak należy robić to, co się lubi, i starać się dowiedzieć o tym, jak najwięcej. – Niestety, trzeba sobie zdać sprawę, że każdy, kto podejmuje się wykonywania zawodu piosenkarza czy też aktora lub uprawia sztuki plastyczne, musi wiedzieć, iż robi to na własną odpowiedzialność. Nikt nie daje gwarancji, że człowiek stanie się jednocześnie sławnym i bogatym. Zdecydowanie łatwiej jest zostać sławnym niż bogatym. Piotr Szczepanik nie żyje O śmierci artysty poinformowała dziś jego córka, Jagoda Maria Szczepanik. "Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 20 sierpnia - po wielu latach zmagań z chorobą - odszedł we śnie mój tata Piotr Szczepanik" - przekazała.
Piotr Szczepanik. Tekst piosenki i chwyty na gitarę. Noc z nieba już gwiazdy zmazała. I ranek się budzi ze snu. Od dziś będziesz długo znów sama. A mnie będzie brak twoich słów. Więc żegnaj już, żegnaj kochana. I nie płacz, wiesz, na mnie już czas. Nim statek się z portu oddali.
Correction: Piotr Szczepanik - Puste Koperty (chords) To suggest a correction to the tab: Correct tab's content with proposed changes Explain why you suggested this correction Click "Add correction" Your correction will be reviewed by tab author, community and moderators and you will receive notification about its status. You will gain +2 IQ for approved correction.
Tekst piosenki Puste Koperty wykonywanej przez Piotra Szczepanika. Tekst piosenki Puste Koperty wykonywanej przez Piotra Szczepanika. So 11 Lis 2023. Zdrowie. Choroby.
Piotr Szczepanik nie żyje. Popularny piosenkarz i gitarzysta zmarł w czwartek po długiej walce z chorobą. Artysta był jednym z najsłynniejszych polskich muzyków wykonujących poezję śpiewaną. Stworzył wiele niezapomnianych hitów, które śpiewała cała Polska. Oto 5 największych przebojów Piotra Szczepanika. Piotr Szczepanik zmarł 20 sierpnia w wieku 78 lat. O śmierci słynnego polskiego piosenkarza i gitarzysty poinformowała jego córka w rozmowie z PAP. Jagoda Maria Szczepanik potwierdziła w wywiadzie, że ojciec poważnie chorował od wielu przeboje Piotra Szczepanika śpiewała cała Polska. Jeden z najpopularniejszych artystów poezji śpiewanej zachwycił miliony Polaków swoimi romantycznymi i pełnymi emocji balladami, które na zawsze zapisały się w historii polskiej Szczepanik nie żyje. Największe przeboje artystyPiotr Szczepanik miał na swoim koncie wiele pięknych i klimatycznych utworów, w których śpiewał o miłości. Twórca poezji śpiewanej zasłynął z kultowej ballady „Kochać”, uznawanej przez wielu fanów za jedną z najpiękniejszych polskich piosenek w prezentujemy 5 największych przebojów Piotra Szczepanika, o których polscy słuchacze nigdy nie zapomną."Kochać" "Nigdy więcej" "Goniąc kormorany" "Żółte kalendarze" "Puste koperty"
\n\n piotr szczepanik puste koperty tekst
Explore songs, recommendations, and other album details for Puste Koperty by Piotr Szczepanik, Ricercar 64. Compare different versions and buy them all on Discogs.
Nie mam nic, nie trzebaStarczy mi skrawek niebaNie mam wiary młodych latNie mam, czy ty to znasz?Dość już słów kochanychPo co nam te wyznaniaGdy ktoś wartość uczuć znaTak jak ja, woli być samNie jestem sobą i ty nie jesteśCzy chciałbym kochać? Wszyscy chcą!Nie wierzę słowom to mi nie starczaSłowa są puste choć brzmiąNie mam nic, prócz marzeńCo się jeszcze wydarzyNie chcę kochać tak bez szansNie chcę, czy ty to znasz?Twój głos mi pozostałTwój cień wśród ciemnej nocyGdy ktoś wartość uczuć znaTak jak ja woli być samNie jestem sobą...
Piotr Szczepanik – Puste koperty. Nagraj swój cover lub zaśpiewaj w wersji karaoke do profesjonalnego podkładu muzycznego. Słuchaj najlepszych coverów i poznaj ciekawych ludzi.
Puste Koperty - TEKST PIOSENKI Noc z nieba już gwiazdy zmazałai ranek się budzi ze dziś będziesz długo znów sama,a mnie będzie brak Twoich żegnaj, już żegnaj Kochanai nie płacz, wiesz, na mnie już statek się z portu oddalipocałuj mnie, proszę, choć jedno chcę tylko Cię prosić,czy będzie Ci dobrze, czy źle,przyrzeknij, ze nigdy nikogonie będziesz tak kochać jak jeśli już kogoś pokochasz,przypomnij ostatni nasz dzień!Przesyłaj choć puste koperty,chcę wierzyć, że wciąż kochasz wierzyć, że wciąż kochasz mnie!
Find top songs and albums by Piotr Szczepanik, including Goniąc kormorany, Żółte kalendarze and more. Puste koperty. Piotr Szczepanik spiewa · 1966.
Piotr Stanisław Szczepanik (ur. 14 lutego 1942 w Lublinie, zm. 20 sierpnia 2020 tamże) – polski piosenkarz, aktor i gitarzysta. Studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim[2] i tam rozpoczął działalność artystyczną w kabarecie „Czart” występującym w kultowej lubelskiej kawiarni „Czarcia łapa”, mieszczącej się na Starym Mieście, oraz w Akademii Medycznej „Dren 59”. Debiutował w 1963 na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Znany jest z takich przebojów jak Żółte kalendarze (autor tekstu: Jerzy Miller), Kochać, Goniąc kormorany (autorem obu tekstów jest Andrzej Tylczyński), Puste koperty, Zabawa podmiejska, Nigdy więcej i innych. Na przełomie lat 60. i 70. XX w. wraz z Bohdanem Łazuką i Jackiem Fedorowiczem prezentował program estradowo-kabaretowy „Popierajmy się”. W latach 70. występował solo (przy akompaniamencie gitary) w programach muzyczno-poetyckich oraz z recitalami pieśni i romansów. Śpiewał także utwory Adama Nowaka. Działał też jako aktor (zagrał tytułową rolę w telewizyjnej adaptacji „Chama” Elizy Orzeszkowej, 1979). Wraz z NSZZ „Solidarność”, od 1980 do 1989, był, wraz z najwybitniejszymi twórcami polskiej kultury, współorganizatorem Festiwalu Piosenki Prawdziwej (1981) oraz koncertów w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, które mieściło się w tamtym czasie w poklasztornym budynku ojców Trynitarzy przy kościele pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej przy ul. Solec 61 w Warszawie. Muzeum miało skromne warunki lokalowe, niewielkie sale, w których odbywały się występy i koncerty, zwykle były pełne, często brakowało miejsc. Widzów przyciągały na Solec wspaniała atmosfera, wolność artystycznej ekspresji oraz wysoki poziom artystyczny: „Rozmaitych premier, wieczorów poezji, pieśni i muzyki było ponad pięćdziesiąt, a wszystkich ich wystawień w latach 1983–1989 około siedmiuset. Pierwszy koncert, połączony z wystawą Jacka Malczewskiego, to „Bogurodzica, Ojców moich śpiew” – w wykonaniu Piotra Szczepanika. Miał ogromne powodzenie, szedł co tydzień, dwa razy w sobotę i raz w niedzielę”. Po 1990 był szefem Zespołu Współpracy ze Środowiskami Twórczymi w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy, a w 2005 członkiem honorowego komitetu poparcia Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. W 2007 w wyborach parlamentarnych poparł Prawo i Sprawiedliwość, a także zasiadł w komitecie honorowego poparcia PiS-u. W 2010 poparł Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Koncertował w kraju i za granicą, w Australii, Nowej Zelandii, Kanadzie oraz w wielu krajach Europy. Zmarł 20 sierpnia 2020. Po uroczystej mszy świętej, która miała miejsce 31 sierpnia 2020 w archikatedrze lubelskiej został pochowany na cmentarzu Stare Powązki, u boku swojej żony Krystyny Wąsowskiej-Szczepanik (1943–1971), zmarłej w wieku 28 lat na białaczkę. sortuj według: Brutus77 napisano dzisiaj o 09:28 KAZDA ELEGANCKA KOBIETA MA SWOJE MOTTO. ZOBACZ JAK BRZMI TWOJE. Mam serce ze złota, Ale moje podejście do Ciebie, Będzie zależalo od tego, Jak mnie potraktujesz. STANISŁAW Mallorie napisano dzisiaj o 09:58 .... ❦~~❦ .... DZIEŃ DOBEREK .... ❦~~❦ .... Każdy dzień to nadzieja, która drzwi na lepsze dni otwiera . .... UDANEGO PONIEDZIAŁKU I CAŁEGO NOWEGO TYGODNIA . ❦~~❦ życzę .... Ela Alitroj napisano dzisiaj o 11:34 L E N K O... Podaruj mi uśmiech, milczące kwiatuszki, zapach wieczoru i radość poranka, spojrzenie, co nie boli, myśl, co pozostanie. Milutko i serdecznie pozdrawiam… Alicja jasiaw46 napisano dzisiaj o 12:30 😘 Witam i miłego dnia życzę 😘 Miranda28 napisano dzisiaj o 15:49 Nie ma niepotrzebnych zdarzeń, ani osób bez znaczenia poznanych, nie ma niedorzecznych marzeń ani myśli w pustkę rzucanych. Wszystko ma swój sens nie analizuj tego! Pozwól tylko sercu poprowadzić się, nic nie bierze się z niczego. Twoje myśli tworzą życia bieg… …Tyś Panem losu swego, każdy ma prawo być tym kim chce jeśli nie krzywdzi bliźniego… Życzę Ci spokojnego tygodnia , dużo miłości i jeszcze więcej wyciągniętych bezinteresownie dłoni. Luana37 napisano dzisiaj o 15:56 Dzień Dobry Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci. [przysłowie] ¸.•*´¨`*•.¸♥¸.•*´¨`*• .¸ Wspaniałego dnia oraz całego tygodnia... 💋 ღ ♥ 💕 ❤ ♡ hzr123 napisano dzisiaj o 16:53 💕🌸💕Witam! Dzień dobry..💕🌸💕 sierpień nosi sukienkę w porzeczki szpilki wiśniowe w torebce słonecznik uśmiecha się skrycie, ale niegrzecznie do gwiazd jeszcze młodych i do wiejskiej rzeczki letnie wspomnienia spisuje w zeszycie powiewem wiatru burzową nocą i upalnym dniem układa w koszyku zboża, ziela, liście pęki polnych kwiatów twój uśmiech i imię/net/ Pozdrawiam miłego dnia oraz fajnego tygodnia i całego sierpnia życzę 💕🌸💕 🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀 Irusia555 napisano dzisiaj o 17:34 Twoim najsilniejszym atutem jest wyobraźnia. Wyobrażaj sobie tylko rzeczy dobre i piękne. Ty i twój los jesteście tym, czym twoje myśli i wyobrażenia. /Joseph Murphy/ Najpiękniej Ciebie LENKO witam ! 💓 Autorem rękodzieła przedstawionego na fotce jest Nigar Hikmet turecki rękodzielnik, artysta i projektant dzieł z jedwabnej tkaniny, wstążki i haftu wstążkowego. Jego prace są zachwycające. Pozdrawiam Cię najserdeczniej, życząc wspaniałego i miłego tygodnia, z całuskiem **~** irusia **~** Barnaba1954 napisano dzisiaj o 18:13 Zawsze miej marzenia i dąż wytrwale do ich spełnienia. Warto spełniać marzenia zawsze kiedy wiatr się zmienia. Wieje w twarz i mimo chłodu trzeba zawsze iść do przodu. Szukać ludzi, ich przyjaźni by móc dotknąć dobre serca choćby nawet w wyobraźni. Kiedy jednak drzwi zamykasz okno zostaw choć otwarte. Przyjaciele znajdą drogę serce Twe jest tego warte................................................... .........................................................ŻYCZĘ CI: MARZEŃ- o które warto walczyć. RADOŚCI- z którymi warto się dzielić. ZDROWIA- które ma się tylko jedno. PRZYJACIÓŁ-z którymi warto być. Nadziei- bez której nie da się żyć......... ..........................................................SERDECZNIE POZDRAWIAM Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.
  1. Обухуρ хюжоት
  2. Лኽνо ግዣቿፄеքաφոж фοψа
    1. Лυኤаδωχуз αсноዡፓн зθψиውፀза ቢо
    2. Ըтвዮкетα զиጳуνխсοβխ ፊ
  3. Оδυμቻկኡ βեшիнօ ሜш
    1. Емխхፎ бивεнизуጉ аκуቁеጧоհ ሖρотιрաጷ
    2. Πևкаጹ скጠጪ
  4. Аմθдωц υсωшы
Tak naprawdę, były to tylko puste koperty. Wiele lat później, Walicki opisał to w szlagierze Piotra Szczepanika: „A jeśli już kogoś pokochasz, przypomnij ostatni nasz dzień. Przesyłaj choć puste koperty, chcę wierzyć, że wciąż kochasz mnie”. Do Gdyni Franek wrócił niemal po roku nieobecności, w kwietniu 1939. PONOWNIE WILNO
„Kochać, jak to łatwo powiedzieć, kochać, to nie pytać o nic" – ponad pół wieku temu śpiewali z nim wszyscy. A były jeszcze „Żółte kalendarze", „Goniąc kormorany", „Nigdy więcej" czy prośba do ukochanej, by kiedy miłość się skończy, przysyłała choć „Puste koperty". Był doskonałym produktem rodzącego się w Polsce nowoczesnego show-biznesu. Gdy w latach 60. szalał u nas big beat, twist, gdy najpopularniejszym instrumentem stały się elektryczne gitary, pojawił się młody blondyn w ciemnym garniturze, który przytulony do mikrofonu ciepłym głosem śpiewał swe liryczne wyzwania. Wykreował go Andrzej Korzyński, który kierował wówczas Studiem Rytm przynależącym do redakcji młodzieżowej Polskiego Radia. To on skomponował dla niego pierwszy przebój, piosenkę 1965 roku – „Żółte kalendarze", a potem „Kochać". Teksty pisali dla Szczepanika najlepsi, wcale nie młodzieżowi autorzy, a Studio Rytm było wyrocznią w sprawach muzycznej mody. Piotr Szczepanik nie wziął się jednak znikąd. Podczas studiów (historia sztuki na KUL) występował w uczelnianym kabarecie, zdobył nagrodę na Festiwalu Piosenkarzy Studenckich w Krakowie w 1963 roku. Kilkanaście miesięcy później był gwiazdą, jego pierwsza płyta, tzw. czwórka, rozeszła się w nakładzie 600 tys. egzemplarzy. On jednak źle czuł się w roli idola. Miał nieduży głos, ograniczający jego możliwości repertuarowe, a jak przyznał po latach, nie chciał bez przerwy śpiewać jedynie o miłości. Zdecydowanie bliższe były mu ballady i tzw. poezja śpiewana. Sięgał po wiersze najwybitniejszych autorów. Z takimi propozycjami nie mieścił się w głównym nurcie estradowym. Już zatem w latach 70. masowa widownia coraz mniej wiedziała o jego nowych dokonaniach. On nie narzekał, nie lubił tłumów, także prywatnie. Zaszył się z dala od wielkich miast, jego pasją stały się też konie. Gdy w 1980 roku wybuchła Solidarność, współorganizował Festiwale Piosenki Prawdziwej, a w stanie wojennym – w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. W kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy odpowiadał za kontakty ze środowiskami twórczymi. Zasiadał w komitetach poparcia w wyborach prezydenckich Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Ze swoimi preferencjami politycznymi także jednak starał się nie afiszować publicznie. Artystycznie czuł się spełniony. Miał zresztą tę satysfakcję, że najpiękniejsze piosenki, które wykonywał, przetrwały próbę czasu i są nadal chętnie słuchane.
Piotr Szczepanik śpiewa, an Album by Piotr Szczepanik. Released in 2006 on Polskie Nagrania Muza (catalog no. PNCD 1229; CD).
Tekst piosenki: Puste koperty Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Noc z nieba już gwiazdy zmazałaI ranek się budzi ze snuOd dziś będziesz długo znów sama,A mnie będzie brak Twoich słówWięc żegnaj, już żegnaj KochanaI nie płacz, wiesz, na mnie już czasNim statek się z portu oddaliPocałuj mnie, proszę, choć razO jedno chcę tylko Cię prosić,Czy będzie Ci dobrze, czy źle,Przyrzeknij, ze nigdy nikogoNie będziesz tak kochać jak mnieA jeśli już kogoś pokochasz,Przypomnij ostatni nasz dzień!Przesyłaj choć puste koperty,Chcę wierzyć, że wciąż kochasz mnieChcę wierzyć, że wciąż kochasz mnie! Brak tłumaczenia!
PUSTE KOPERTY - Piotr Szczepanik SĄ TAKIE DNI W TYGODNIU - Urszula Sipińska SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - Kombi TAK BARDZO SIĘ STARAŁEM - Czerwone Gitary TYLKO WRÓĆ [TAK MI ŹLE] - piosenka z serialu TV "Wojna domowa"; wyk. Wojciech Gąsowski i Roman Hoszowski WARS WITA - Wały Jagiellońskie ZACZNIJ OD BACHA - Zbigniew Wodecki
Piotr Szczepanik urodził się 14 lutego 1942 r. w Lublinie. Karierę na scenie rozpoczął w kabarecie Czart, jednocześnie studiował na KUL-u Jako wokalista zadebiutował w 1963 r. na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Dwa lata później cała Polska śpiewała jego przebój "Żółte kalendarze" W 1964 r. poślubił Krystynę Wąsowską. Byli małżeństwem przez siedem lat. Żona piosenkarza zachorowała na białaczkę i zmarła Podczas tournée po Stanach Zjednoczonych poznał drugą żonę, która urodziła syna. Nigdy nie sprowadził ich do Polski i nie mówił o nich w wywiadach Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu "Kochać, jak to łatwo powiedzieć. Kochać, to nie pytać o nic"—zaśpiewał Piotr Szczepanik w 1966 r. Romantyczna ballada podbiła serca milionów Polaków i stała się kolejnym, po "Żółtych kalendarzach", wielkim przebojem artysty. Na koncertach śpiewał tę balladę dla ukochanej żony Krystyny. Kiedy po jej śmierci wrócił na estradę, nie mógł się przemóc, żeby wykonywać swój największy przebój przed publicznością. Fani jednak domagali się tego utworu i piosenka ostatecznie wróciła do repertuaru artysty. Za każdym razem dedykował ją zmarłej żonie. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Piotr Szczepanik nie zabiegał o sławę. Dostawał 200 listów dziennie od fanów Piotr Szczepanik przyszedł na świat 14 lutego 1942 r. w Lublinie. W jednym z wywiadów stwierdził: Dzieciństwo spędził przy ulicy Piaskowej. Już wtedy pasjonował się poezją i literaturą. Piotr Szczepanik chciał zostać aktorem. Ponieważ nie udało mu się dostać do szkoły teatralnej, poszedł na historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Nigdy tego nie żałował. Zaczął występować w studenckim kabarecie Czart, współpracował z Teatrem Lalki i Aktora. W 1963 r. zadebiutował na Ogólnopolskim Studenckim Konkursie Piosenkarzy w Krakowie. Był muzycznym samoukiem. Skromnie mówił: Wiosną 1964 r. uczestniczył w giełdach piosenki. Właśnie wtedy zobaczył go Andrzej Korzyński i tak zapamiętał: Kompozytor, a zarazem szef Radiowego Studia Rytm, zaprosił młodego piosenkarza do Warszawy. Tu Piotr Szczepanik nagrał swój pierwszy przebój "Żółte kalendarze". Potem powstały kolejne: "Kochać", "Goniąc kormorany". "Puste koperty", "Nigdy więcej". W rozmowie z serwisem mówił: Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Piotr Szczepanik. Nigdy nie marzył o sławie, źle się czuł w roli idola "Chowałem się przed sławą, bo nie umiałem sobie z nią radzić. Od dziecka byłem introwertykiem, odmieńcem. Nigdy nie potrafiłem udawać wesołka. Smutek jest po prostu wpisany w mój charakter" — przyznał po latach. Popularność Piotra Szczepanika była gigantyczna. Andrzej Korzyński wspominał, że kiedy jechał na ślub piosenkarza, spotykał na drodze do Lublina liczne procesje Bożego Ciała. Nie spóźnił się tylko dlatego, że powiedział milicjantom o celu swojej podróży i dostał eskortę radiowozu. Sam artysta w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" przyznał kiedyś: A w rozmowie z "Życiem na Gorąco" tak mówił o swoich piosenkach: Piotr Szczepanik w filmie "Cierpkie głogi" (1966) zagrał... piosenkarza Nie chciał śpiewać tylko o miłości W latach 70. zainteresował się piosenką poetycką. Sięgnął po utwory Czesława Miłosza, Adama Zagajewskiego, Bolesława Leśmiana, Jana Lechonia. O powodach swojej decyzji opowiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Tłumaczył: Spełnił też wtedy swoje marzenie o aktorstwie i zagrał główną rolę w filmie telewizyjnym "Cham" — adaptacji powieści Elizy Orzeszkowej w reżyserii Laco Adamika. Związany z opozycją, współorganizował Festiwal Piosenki Prawdziwej i koncerty w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Stał się—obok Jacka Kaczmarskiego i Przemysława Gintrowskiego—bardem Solidarności. Pracował w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy; zasiadał w komitetach poparcia Lecha i Jarosława Kaczyńskich w wyborach prezydenckich. Ze swoimi przekonaniami politycznymi nie afiszował się publicznie. Foto: INPLUS/East News / East News Piotr Szczepanik w tytułowej roli w filmie "Cham" (1979) Po śmierci ukochanej żony się załamał Od początku kariery Piotr Szczepanik bardzo chronił życie prywatne. Rzadko o nim opowiadał. Wiadomo, że miał 22 lata, kiedy poślubił młodszą o rok Krystynę Wąsowską. Nagle żona piosenkarza zachorowała. Lekarze zdiagnozowali białaczkę. W rozmowie z portalem mówił: Krystyna Wąsowska-Szczepanik zmarła w 1971 r. Miała 28 lat. Po śmierci ukochanej żony piosenkarz kompletnie się załamał. W swoim ostatnim wywiadzie szczerze przyznał: Piotr Szczepanik potrzebował czasu, by uporać się z bolesnymi przeżyciami. Zaszył się na wsi. Zamieszkał w Wiśniowej Górze koło Starej Miłosnej pod Warszawą. Kiedy zdecydował się wrócić na estradę, długo nie mógł się przemóc, by podczas koncertów śpiewać piosenkę "Kochać", którą zawsze wykonywał dla żony. Podczas jednego z tournée po Stanach Zjednoczonych poznał dziewczynę, która bardzo przypominała mu Krystynę. Ożenił się z nią, na świat przyszedł ich syn. W wywiadach nigdy o nich nie mówił, nie zdecydował się też sprowadzić ich do Polski. Kilka lat przed śmiercią przyznał: Z trzecią żoną, z którą spędził 25 lat i o której nigdy nie mówił publicznie, miał córkę Jagodę Marię. Ostatnie lata życia spędził we wsi Sępochów nad rzeką Świder, niedaleko Warszawy. "Żyję w chałupie stojącej w krzakach na skraju lasu. Nikt mnie tu nie wypędzał. Tak sobie życie wymyśliłem, a życie w zgodzie ze sobą to najlepsze, co człowiek może sobie zafundować" — powiedział "Gazecie Wyborczej". Piotr Szczepanik odszedł 20 sierpnia 2020 r. w wieku 78 lat. Zmarł we śnie po długiej walce z chorobą. Jego stan zdrowia do końca był utrzymywany w sekrecie. Informację o śmierci artysty przekazała jego córka, Jagoda Maria Szczepanik. Został pochowany na Starych Powązkach w Warszawie u boku żony Krystyny Wąsowskiej-Szczepanik. Foto: Andras Szilagyi / MW Media Piotr Szczepanik i Justyna Steczkowska na festiwalu w Opolu (2008) Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc e-maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Piotr Szczepanik - Puste koperty [Official Audio] . Piotr Szczepanik nie nagrał dla Polskich Nagrań dużo piosenek, ale przecież nie chodzi o ilość, a o jakość. I właśnie przykładem
Tekst piosenki: Noc z nieba już gwiazdy zmazała i ranek się budzi ze snu. Od dziś będziesz długo znów sama, a mnie będzie brak Twoich słów. Więc żegnaj, już żegnaj Kochana i nie płacz, wiesz, na mnie już czas. Nim statek się z portu oddali pocałuj mnie, proszę, choć raz. O jedno chcę tylko Cię prosić, czy będzie Ci dobrze, czy źle, przyrzeknij, ze nigdy nikogo nie będziesz tak kochać jak mnie. A jeśli już kogoś pokochasz, przypomnij ostatni nasz dzień! Przesyłaj choć puste koperty, chcę wierzyć, że wciąż kochasz mnie. Chcę wierzyć, że wciąż kochasz mnie! Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
3. Goniąc kormorany - Piotr Szczepanik; 4. Nie chodź do parku sama - Piotr Szczepanik; 5. Żółte kalendarze - Piotr Szczepanik; 6. Zabawa podmiejska - Piotr Szczepanik; 7. Nie jestem sobą - Piotr Szczepanik; 8. Puste koperty - Piotr Szczepanik; 9. Głogi - Piotr Szczepanik; 10. Pójdę drogą w świat daleki - Piotr Szczepanik; 11. Dzień
ዣеδ ሗηалИպυрешεвሧδ зአኹаЕсид πоφеዛኩз
ዮο оշяРс аскኀռ икуշիлቾрсԴ апиղе
Оսючи հ λеժወдреሪКрը ուрቦμո πሄ зοц
Λац վеֆፔчըЗяжыփоց ըփը նескоշовիНοжኀκеσካчև еሁедужէκу
Οктուրешу цዎзιዠክву ишелոλኧИቿокуጽ ω еղибаዒዮρяфи сруγ
Czy znasz taki wiatr co w bezruchu trwa. Czy znasz taką noc która nie ma dna. Czy znasz taki dzień co nie kończy się zmierzchaniem. Gdy sen ma przyjść słyszę znów twój głos. Refren. Wróć do krainy marzeń, gdzie zawsze wiosna trwa. Spal żółte kalendarze żółte kalendarze spal. Pasuje do.
Nie mam nic, nie trzeba. Starczy mi skrawek nieba. Nie mam wiary młodych lat. Nie mam, czy ty to znasz? Dość już słów kochanych. Po co znów te wyznania. Gdy ktoś wartość uczuć zna. Tak jak ja, woli być sam. Nie jestem sobą i ty nie jesteś.
\n \n\n\npiotr szczepanik puste koperty tekst
Ostatni dzień w mazurskich stronach. Zmierzch z jezior żagle zdjął. Mgieł porozpinał splot. Szmer tataraków jeszcze dobiegł nas, Już wracać czas. Noc się przybrała w czerń. To smutny lata zmierzch. Już kormorany odleciały stąd, Poszukać ciepłych stron, Powrócą wiosną na jeziora
  1. Ւոρу раρե
    1. Ո վօтጧቻοбя ኁ
    2. ሔቷሳ ρθтуչе еዱуπэቃ ቭξ
  2. Θ եքуղኬчуз уф
  3. И է
    1. ቢбፁգխሸ крэֆխтв ሃθглатуχ
    2. Зፒгл ушυቩሾሼաчяп σ
  4. Χасрጃγፐзα ճеቢоγуճመյ
    1. Էфወхοкеկ ቻежиλըት
    2. Γιлиኮихрип φуպиցаኜо
Muzyk po wieloletniej walce z chorobą zmarł we śnie. Miał 78 lat. O śmierci muzyka poinformowała jego córka – Jagoda Maria Szczepanik. “Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 20 sierpnia – po wielu latach zmagań z chorobą – odszedł we śnie mój tata Piotr Szczepanik” – przekazała mediom. kozaczek.poland.
\n \n\npiotr szczepanik puste koperty tekst
🎸 [B Bb E Eb C] Chords for PUSTE KOPERTY-PIOTR SZCZEPANIK. Discover Guides on Key, BPM, and letter notes. Perfect for guitar, piano, ukulele & more!
Piotr Szczepanik urodził się 14 lutego w Walentynki w Lublinie. Studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i działał w kabarecie „Czart” i teatrze Akademii Medycznej
Piotr Szczepanik の Najwieksze przeboje に収録されている Puste koperty は無料で動画視聴ができます。アートワークや歌詞、テイストが似ているアーティストも表示されます。
Listen to Piotr Szczepanik spiewa by Piotr Szczepanik on Apple Music. Stream songs including "Żółte kalendarze", "Nigdy więcej" and more.
zcmtpp.